niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 8

PRZECZYTAJ POD KRESKĄ NA DOLE ! c:

Zacisnęłam oczy i poczułam czyjąś rękę na swoim udzie. Dobrze wiedziałam, że do Harry. Chciałam odwrócić się i powiedzieć mu, jak to bardzo cieszę się, że przyszedł, jak bardzo podobał mi się jego delikatny pocałunek.. Ale nie. Nie mogłam. Przecież się przyjaźnimy. Nic do niego nie czuje. Zwykła przyjaźń.. Wzięłam się na odwagę i delikatnie przekręciłam na drugi bok. Otworzyłam oczy i ujrzałam te słodkie zielonkawe tęczówki, które przyprawiały mnie o miłe dreszcze.
- Harry.. - westchnęłam cicho.
- Nic nie mów. - Chłopak przysunął się do mnie, delikatnie obejmują ręką moją talię. Przełknęłam głośno ślinę wpatrując się w jego oczy. Wiedziałam, że zaraz mnie pocałuje. Wiedziałam, że tego chce. Ale nie wiedziałam co ja mam zrobić. Dwie opcje. Jedna to odwzajemnić pocałunek. Poczuć znowu te jego miękkie  usta muskające moje malinowe wargi. Druga to odepchnąć go. Wiadomo, że bardziej odpowiadała mi opcja pierwsza. Harry naprawdę był przystojnym chłopakiem, z burzą brązowych loków, w których tak słodko wyglądał. Racja. Podobał mi się. Ale NIC WIĘCEJ DO NIEGO NIE CZUŁAM OPRÓCZ PRZYJAŹNI. Bolało mnie to. Bo w sumie nie chciałam dać mu tej satysfakcji, że może mnie mieć na każde zawołanie. Nie znałam go długo, a już był częścią mojego życia. Był moim przyjacielem, a ja nie chciałam go stracić, więc musiałam zrobić to co kompletnie nie zgadzało się z tym co chciałam..

*Oczami Harrego*

Wystarczył jeden moment, a znowu poczuję to, za tym tak bardzo tęskniłem. Jej delikatne lekko-różowe usta. Były przesłodkie. Możecie mi nie wierzyć, ale nigdy wcześniej nie poczułem takiej radości po pocałowaniu jakieś dziewczyny. Może Maggie była tą jedyną? Może.. Zamknąłem oczy odnajdując kciukiem jej wargi. Jedna chwila i..
- Harry przestań.. - jej melodyjny głos obił mi się o uszy. Otrząsnąłem się z tego transu i spojrzałem na nią.
- Nie chcesz? - zapytałem.
- Nie, że nie chce. Po prostu.. Harry my się tylko przyjaźnimy. - powiedziała stanowczo i wydrapała się spod kołdry stając na przeciwko mnie. Podparłem głowę o rękę i zmierzyłem ją od stóp do głów. Była na prawdę piękna. A nogi? Miała wręcz zajebiste. Oglądałem łapczliwie każdy centymetr jej ciała. Dziwne, że wcześniej nie zauważyłem jaką mam śliczną 'przyjaciółkę'. Zamrugałem kilkakrotnie i 'powróciłem na ziemię'.
- Harry proszę Cię, zapomnijmy o tym. Nie chce zepsuć tego co nas łączy. Nie chce zepsuć naszej przyjaźni. Nie chcę żebyśmy się w sobie zakochali. Chce Cię mieć na zawsze, jako przyjaciela. Nie chce tego stracić, zrozum mnie. - pociągnęła delikatnie noskiem, siadając na skrawku łóżka.
- Rozumiem. - odpowiedziałem przytulając ją od tyłu. Dziewczyna obróciła się do mnie przodem. Spojrzałem na nią delikatnie się uśmiechając.
- Ja już pójdę. To..
- Do jutra. - dokończyła. Pomachałem jej i wyszedłem z hotelu. Założyłem kaptur na głowę. Było dość chłodno. Szedłem wąskich chodnikiem myślą o niej. Tak. Dzisiaj udowodniła mi, że nic oprócz przyjaźni do mnie nie czuje. Bolało mnie to, bo szczerze mówiąc zaczęło mi coraz bardziej na niej zależeć coraz mocniej się do niej przywiązywałem. Ale nie. Musiałem przestać. Musiałem wybić sobie ją z głowy. Będzie to trudne, ale muszę.. I tak minął mój pierwszy dzień w LA. Zostały jeszcze dwa. Niedługo trasa TMH. Coraz zadrze spotkania z Maggie, może mi sie uda..

RANEK.

*Oczami Maggie *

Ziewnęłam wstając z łóżka. Odsłoniłam firanki i poczułam ciepłe promienie słoneczne oplatające moje ciało. Ahh dziś mamy piękny dzień. Nie to co w Londynie ciągle pada i pada.. Chwyciłam teczkę leżącą na stoliku obok mojego łóżka. Otworzyłam na dzisiejszej dacie. Dziś nagranie ostatniej sceny do filmu "LOL". Potem mam cały dzień dla siebie. Przypomniałam sobie o Sel. Wybrałam jej numer spoglądając na zegarek. Dochodziła 11.
- Cześć młoda, jak tam z dzisiejszym dniem? - odezwała się po drugiej stronie słuchawki.
- Hej kochana. Mam czas do 15 potem nagrywamy ostatnią scenę do filmu.
- Okok. To może o 11.30? Bo potem nie bardzo mam czas.
- Jasne, w kawiarni co wczoraj?
- Tak, tak. To do zobaczenia.
- Ok pa. - przesłałam jej buziaka i rozłączyłam się. No to mam pół godziny na wyszykowanie się. Podkręciłam delikatnie włosy, spinając je w niedbały kok, lekki makijaż i oczywiście luźny STRÓJ. Zjadłam jeszcze śniadanie. Dziewczyny spały. Zostawiłam tylko kartkę na blacie " Idę na spotkanie z Sel. Wrócę o 14, buźki x " i wyszłam z domu. Postanowiłam się przejść, gdyż było ciepło. Po drodze spotkałam kilka fanów. Jak zwykle poświęciłam im chwilkę. Dokładnie o godzinie 11.55 weszłam do kawiarni. Selena już siedziała przy stoliku. Pomachała do mnie, zdjęłam okulary i dosiadłam się do niej. Przegadałyśmy dwie godziny, przy mrożonej kawie. O 14 zaczęłam się zbierać. Był to mój przedostatni dzień w LA. Z Sel umówiłyśmy się na spotkanie po koncercie Justina w piątek. Wychodząc z kawiarni spotkałam Nialla i Zayna.
- Maggie! - krzyknęli równocześnie podbiegając do mnie.
- No cześć chłopaki. - z każdym przywitałam się przyjacielskim uściskiem.
- Jak tam? Gdzie pędzisz? - zapytał Niall.
- Właśnie jadę nagrywać ostatnie sceny do filmu "LOL". Potem mam wreszcie wolne, a co?
- Może byśmy gdzieś się wybrali wszyscy? - uśmiechnął się mulat.
- I no ten.. Weź Avril. - przytaknął Niall. Zaśmiałam się i umówiłam z chłopakami na dziś wieczór. Potem pobiegłam na plan filmu. Siedziałam tam do godziny 18. Gdy w końcu skończyliśmy reżyser podziękował nam wszystkim za wspólną pracę. Każdy dostał 3 darmowe bilety na premierę filmu dla przyjaciół. Ostatni raz zrobiłam zdjęcie z moimi 'filmowymi przyjaciółmi' i wstawiłam na twittera.

" To już koniec naszej współpracy. Dziękuję wam za niezapomniane przeżycia, a was kochani zapraszam na premierę ! :) x "

O godzinie 18.30 zadzwoniłam do chłopaków, by upewnić się czy nasze wyjście jest aktualne. Oczywiście potwierdzili przybycie do naszego hotelu. Dziewczyny były szczęśliwe, gdy dowiedziały się o dzisiejszym wieczorze. Punktualnie o godzinie 19.30 czwórka naszych przyjaciół pojawiła się w drzwiach.
- Cześć. Maggie, nie byłabyś zła gdybyśmy przyprowadzili swoje dziewczyny? - Liam spojrzał na mnie krzywiąc się.
- No pewnie, że nie z chęcią je poznam! - poklepałam chłopaka po ramieniu. Zza drzwi wychyliły się 3 dziewczyny. Elenor, Perrie i Danielle. Dziewczyny wyglądały przyjaźnie. Zawołałam Avril i Em i wspólnie zasiadłyśmy do kolacji, którą wraz z dziewczynami przygotowałam.
- A gdzie Harry? - zapytałam nakładając swoją ulubioną sałatkę na talerz.
- Wyszedł gdzieś.
- Chyba z Taylor. - dodał Niall, a Avril kopnęła go w kostkę. To dziwne ukłucie w sercu, ale przecież TYLKO się przyjaźnimy.. Poczułam wibrację w kieszeni. Odblokowałam telefon i odczytałam wiadomość. Była od Harrego..

_

HEJO MISIAKI ! :) POSTANOWIŁAM KONTYNUOWAĆ PRACĘ NA BLOGU. KTO SIĘ CIESZY ?! :D dziękuję wam, za motywację i za to, że jest was coraz więcej! Kto chce już dziś 9 rodział ? :) Jak myślicie jaką niespodziankę przygotował Harry dla Maggie ?:) Podoba wam się nowy rozdział ?:)
Zapraszam na mojego twittera KLIKNIJ. Robię follow back wszystkim siostrom ! ♥
Jeśli macie jakieś pytania, lub wam się nudzi to również zapraszam, na mojego aska KLIKNIJ
TO KTO CHCE DZIŚ 9 ?:*/ Maggie. x

piątek, 22 marca 2013

HEJOO :)

Rozumiem. Mam zawiesić pracę na blogu? Lub w ogóle go usunę. Widzę, że to bezsensu, gdyż tylko dwie-trzy osoby to czytają. Lalalalalallalalala szkoda :c To jak ma być kochani ?:c

poniedziałek, 14 stycznia 2013

WAŻNE :)

Cześć! :) 
Pewnie większość osób, albo nie przeczyta tego, albo to ominie. Decyzja należy do was.
Mam już na laptopie sporo części. Lecz jak widze mało osób czyta bloga. Nie mam pojęcia czy jest sens pisania go. Chciałabym podziękować wszystkim czytelniczkom, które na bieżąco czytały bloga i wyrażały swoje opinie. DZIEWCZYNY JESTEŚCIE WIELKIE, DZIĘKUJE WAM! <3 
Nie usuwam bloga, tylko zawieszam. Chciałabym tu wrócić, ale po co mam dodawać jak tylko 2-3 osoby go czytają? Równie dobrze mogłabym im wysyłać rozdziały na mejla :) będę sprawdzać go codziennie, jesli przybędzie czytelników to od razu pododaje 3 zaległe rozdziały. Jeśli nie, to dziewczyny podajcie mejle! :D

*dziękuje, za każdą opinię, za to że chociaż piszę beznadziejnie i tak to czytacie :)

WRÓCĘ? CHCIAŁABYM, ZALEŻY TO OD WAS :)

Zachęcajcie przyjaciół, odwdzięczę się :*
Buziole :* ~ Maggie. xX
 

czwartek, 13 grudnia 2012

Rozdział 7

Widzę, że słabo mi idzie, nie wiem czy tego nie zostawić, przepraszam!

Moje dzisiejsze plany uległy zmianie. Jakby to powiedzieć, miałam cały dzień wolnego. Odetchnęłam z ulgą na tą wiadomość. Rano dostałam sms od Harrego :

" To może jakaś kawa? :) Xx "

Z uśmiechem odpisałam :

" Jasne, ale wezmę dziewczyny :) To za godzinkę podjedź. "

Nie czekając na odpowiedź pobiegłam się szykować. Ubrałam dość przewiewny STRÓJ, gdyż dziś było zaskakująco ciepło. Makijaż, prostowanie włosów, kilka dodatków i zbiegłam na dół.
- Cześć. Pojedziecie ze mną na kawę z Harrym? - zapytałam biorąc od Emmy kęs kanapki.
- Pewnie. Uwielbiam ich! - krzyknęła Avril. Em nie miała zbyt radosnej miny, ale jakoś ją namówiłam. Po godzinie Harry napisał mi sms, żebyśmy zeszły na dół. W samochodzie siedział jeszcze Liam i Niall. Od razu można było zobaczyć złość na twarzy Emmy. W drodze do kawiarni panowała grobowa atmosfera. Przerwał ją Harry.
- Ślicznie wyglądasz.- spojrzał na mnie. Posłałam mu tylko nieśmiały uśmiech. Gdy dojechaliśmy pierwsze co zajęliśmy miejsca w kącie, byśmy nacieszyli się prywatnością. Zamówiliśmy kawy i spojrzałam na Liama, który pochylał się nad swoimi rękami nie rozmawiając  w ogóle z nami. Em patrzyła gdzieś w bok. Przybliżyłam się do Harrego.
- Oni muszą pogadać, ta sam na sam. - szepnęłam mu do ucha. Posłał tylko spojrzenie na Nialla i Avril. Chyba skapnęli się o co chodzi, gdyż równocześnie wstali.
- To my te.. Pójdziemy na spacer.- zająkał się blondynek i wyszli z kawiarni. Brunetka spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem, bym ją nie zostawiała. Ja tylko wzięłam Harrego za rękę i pobiegliśmy do łazienki.
- Myślisz, że uda im się pogadać? - zapytał, gdy oparłam się o płytki.
- Mam nadzieje. - uśmiechnęła się. Rozejrzałam się dokładnie po toalecie. Jak widać byliśmy sami. Lekko się zarumieniłam patrząc w bok. Loczek to zauważył. Przybliżył się do mnie i delikatnie przypchnął do ściany. Nadal patrzyłam gdzieś w bok. Podniósł mój podbródek, a nasze spojrzenia się spotkały. Poczułam przyśpieszone bicie serca. I..

* Oczami Emmy *

Stukałam palcami o stolik czekając z niecierpliwością na kogokolwiek. Zabije Maggie. Zabije..
- Dobra, nie ma sensu tego ciągnąć. Musimy chyba sobie coś wyjaśnić. - zaczął niepewnie Liam.
- Tak. Też się zgadzam. - spojrzałam na niego z lekkim przymusowym uśmiechem. Bałam się. Bałam się cholernie.

* Oczami Maggie *

Czułam. Czułam, że chce mnie pocałować. Delikatnie musnął palcami moje udo i złączył nasze wargi w miłym i ciepłym pocałunku. Wplotłam ręce w jego włosy ciesząc się tą chwilą. Po chwili opamiętałam się  i odsunęłam. Moje serce, prawie rozerwało mi klatkę piersiową. Uczucie nie do opisania.
- Przepraszam.. - szepnęłam zachrypniętym głosem i wybiegłam z łazienki. Usiadłam prędko przy stoliku nerwowo spoglądając w stronę, z której szedł Harry.
- Maggie.. - dosiadł się obok mnie i szepnął.
- Wybacz. Nie ma o czym gadać. Przyjaźnimy się. Nic więcej. - ostatnie dwa słowa powiedziałam stanowczo. Na jego twarzy można było wyczuć smutek. Uśmiechnęłam się sztucznie.
- Co jest? - zapytała promienna Emma.
- Nic. Na prawdę. A u was jak ?
- Już lepiej. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Wiesz, że Liam znów zszeł się z Danielle ? - uśmiechnęła się Jej reakcja mnie zaskoczyła. Myślałam, że go kocha czy coś. Jak widać chodzi jej tylko o przyjaźń.
- To super. - wzięłam łyk kawy. Czułam, że Harry chce mi coś powiedzieć, było to widać, jednak zabrakło mu odwagi. W miłej atmosferze wróciliśmy do domu. Znaczy nie tak całkiem. Niall i Avril gdzieś zniknęli. A z Harrym w ogóle nie rozmawiałam. Po wejściu do hotelu dostałam sms os Sel.

" Kochana, kiedy następny wypad ? Xx " 

Bez zastanowienia zadzwoniłam do niej i umówiłam się na jutrzejszy wieczór. Nie mogłam usnąć. Myśl o pocałunku z jednej strony mnie cieszyła z drugiej przeciwnie. Mieszane uczucia. Gdy już zamknęłam powieki usłyszałam otwierające się drzwi. Pewnie dziewczyny. Po chwili ktoś położył się obok mnie. Znajomy męski perfum wskazywał tylko na jedną osobę. Zacisnęłam oczy i...

_

BEZNADZIEJA, MNIEJ OSÓB JAK WIDAĆ TO CZYTA, WYBACZCIE TEŻ POTRZEBUJE MOTYWACJI I WASZEJ OPINI BO NIE WIEM DLA KOGO TO PISZE.. BUZIOLE :* / M.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Rozdział 6

JEŚLI CZYTASZ TO PROSZĘ, WYRAŹ OPINIĘ W KOMENTARZU :)

- Ha..Ha..Harry? - spojrzałam ze zdziwieniem na chłopaka, który podbiegł do mnie zdyszany.
- Chodź tu. - przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- No Styles. Kondycji widzę, że brak. - zaśmiałam się i odkleiłam od przyjaciela.
- Ja..Bo ja..- mówił nadal głośno oddychając.
- Dobra pogadamy jak się uspokoisz. - usiedliśmy na ławce. Harry pochylił się lekko i spuścił głowę w dół, by jego oddech się wyrównał. Po chwili spojrzał na mnie.
- Bieganie po całym LA jak goni Cię mnóstwo fanów i fotoreporterów, to całkiem nowe uczucie. - zaśmiał się.
- Dlaczego? - rzuciłam mu krótkie pytanie. Zmarszczył czoło ze zdziwienia.
- Co dlaczego?
-  Dlaczego przyjechałeś?
- Dla Ciebie. - skierował wzrok przed siebie, podziwiając wieczorne miasto.
- Jak dla mnie? Ja Cię przepraszam za tego sms. To był spontan. Nie to chciałam napisać. - spuściłam wzrok na swoje buty.
- Czyli nie chciałaś mnie widzieć i wcale nie tęskniłaś?
- Tęskniłam.. Ale nie chciałam Cię tu ściągać, odrywać od pracy. - westchnęłam.
- Maggie słuchaj. Gdy odczytałem od Ciebie wiadomość, wiedziałam, że muszę być przy Tobie. Na tym polega prawdziwa przyjaźń. Tęskniłaś, potrzebowałaś mnie. Marudziłem Paulowi żeby mnie puścił i udało mi się. Dał nam 3 dni wolnego. Jesteś moją przyjaciółką. - pogładził mnie po ramieniu. Od razu zrobiło mi się cieplej i milej. Był uroczy. Prawdziwy przyjaciel. Przyleciał aż z Londynu, gdy mieli tyle na głowie. Ciągle wywiady, nowe piosenki. A on? On nie zapomniał o mnie.
- Dziękuję Harry. - wtuliłam się mocno w chłopaka i poczułam jak pojedyncza łza moczy jego koszulkę.
- Płaczesz? - zapytał zdziwiony.
- Nie.. Znaczy tak trochę.. Ze szczęścia.. Ciesze się, że mam prawdziwego przyjaciela.
- A ja się ciesze, że mam Ciebie, no i... - przerwał. Podeszło do nas 4 zakapturzonych chłopaków. Momentalnie odsunęłam się od Harrego. Lekko się zdziwiłam. Było dość ciepło, a oni byli w kapturach, grubych bluzach, czapkach i okularach.
- Jestem kosmitą. Przybywam z dalekiej odchłani by pozbawić Cię wszelkich praw i ukraść na swoją marchewkową planetę! - krzyknął jeden wyciągając ręce do loczka. Teraz już wiedziałam o co chodzi. Rozbawiona sytuacją zaśmiałam się tylko.
- Że jesteś kosmitą to chyba już każdy wie. - Hazza wywrócił oczami. Lou uderzył go lekko w głowę, po czym reszta 1D zdjęła kaptury, czapki i okulary.
- OMGG! Wy jesteście te sławne One Direction?! Jejuuuuuuuu mogę zrobić sobie z wami zdjęcie? Ewentualnie dzieci ?! - krzyknął Lokers i zaczął biegać wokół chłopaków. Usłyszałam tylko jak Liam szepnął do mnie cicho "IDIOTA". Pokiwałam tylko głową na znak "tak" i pociągnęłam Harrego za koszulkę. Upadł na ławkę.
- Weź na wstrzymanie Styles.- Niall usiadł obok mnie, wyciągając z torby paczkę czipsów.
- A ten znowu je.. - Liam wyrwał mu opakowanie z rąk.
- Ej to było moje..- Horan zrobił obrażoną minę. Przytuliłam chłopaka.
- Już dobrze. Kupimy nowe.- zaśmiałam się i  usłyszałam swoją ulubioną piosenkę. Wyciągnęłam telefon z torebki i nadusiłam zieloną słuchawkę.
- Długo jeszcze? Bo jutro musisz wcześnie wstać. - usłyszałam głos Sylvii. Wywróciłam oczami. Nie lubiłam, gdy na każdym kroku traktowała mnie jak dziecko. Ale ostatnio obiecała mi, że jak skończę 18 lat, to się zmieni.
- Już idę.- rozłączyłam się i schowałam telefon.
- Muszę iść, próba jutro. - westchnęłam. Chłopaki odprowadzili mnie pod sam hotel. Przez całą drogę śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Dzięki temu poznałam bliżej resztę chłopaków. Wcale nie żałuję. Uwielbiam ich!

_

PRZEPRASZAM WAS, ŻE TAKI KRÓTKI ALE SIĘ ŚPIESZĘ :) Jeśli czytasz to skomentuj, proszę o szczerą opinię. I JEŚLI WAM SIĘ PODOBA TO OBIECUJĘ DZIŚ DODAĆ PRZYNAJMNIEJ 2 ROZDZIAŁY! DŁUUUUUUUGIE! :) Tylko pierw musicie wyrazić swoją opinię. Mam nadzieję, ze do dzisiaj <3 I DZIĘKUJĘ STAŁYM CZYTELNICZKOM! <3 ZA WSZYSTKO KOMENTARZE I ZA OGROMNĄ LICZBĘ WYŚWIETLEŃ :)

środa, 21 listopada 2012

Rozdział 5

PROSZĘ O PRZECZYTANIE POD KRESKĄ NA DOLE BO MAM DLA WAS TROSZKĘ WIADOMOŚCI :)


Od około 5 minut wyrzucałam ciuchy z szafy. Ciągle coś mi nie pasowało. Zrezygnowana usiadłam na łóżku. Usłyszałam jak ktoś puka.
- Proszę. - spojrzałam w stronę drzwi i ujrzałam zdziwioną Avril, która rozglądała się po pokoju. Zdziwiona? Wcale jej się nie dziwiłam. Wszystkie ubrania były porozrzucane dosłownie wszędzie.
- Dziewczyno trzeba było mnie zawołać. - zachyliła się i sięgnęła po jakąś bluzkę składając ją i chowając do szafy. Zrobiła miejsce na podłodze. Położyła na niej oliwkowe spodnie, chwile się zastanowiła i obok nich już leżała biała bluzka na na naramkach z krzyżem. 
- Przebieraj się. - usiadła na krześle. Ubrana stanęłam przed nią. Zmierzyła mnie od góry do dołu podając jesienne buty, torebkę oraz brązowy, ciepły sweter. Obejrzałam się w lustrze, w tym samym momencie wpadła do pokoju Em. Uśmiechnęłam się na jej widok i usiadłam. 
- Dziewczyno uczesz się. - wybuchła śmiechem. Fakt moje włosy wyglądały dość koszmarnie. Emma włączyła prostownice i porządnie je rozczesała prostując każdy kosmyk osobno. Na koniec założyła mi bandamkę w kolorze swetra. Umalowała lekko i zadowolona ze swojej pracy wskazała mi ruchem głowy lustro. STRÓJ MAGGIE - bez kolczyków - )
- Łał. Niezła robota dziewczyny, ale nie trzeba było. - uśmiechnęłam się. Chwilę później już siedziałyśmy w samochodzie, który zawiózł nas prosto na plan filmu. W drodze sprawdziłam jeszcze komórkę. Dwa sms.
 

" Dzień dobry no i miłego dnia mała :) Harry Xx. " 

Poczułam ciepły dreszcz, który przebiegł po moim ciele. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak za nim tęskniłam. Jak brakowało mi jego widoku, potraw i wygłupów wieczornych. Bez zastanowienia napisałam mu krótkie : 

" Tęsknie.. " 

Dopiero po chwili zorientowałam się, że zignorowałam jego pytanie. Uderzyłam się lekko w czoło powtarzając w myślach " Boże.. Głupia ja..." Po chwili odczytałam kolejnego sms tym razem od Sel. 

" Jak tam? Ja już jestem w LA, masz może czas po południu? :) " Odpisałam :  

" Pewnie od razu po próbie zadzwonię. Xx. " Sel :  


" Ok czekam, powodzenia, całuski. X " 

Odłożyłam telefon do torebki i razem z przyjaciółkami powędrowałyśmy na plan filmu. * Parę godzin później * 

- Dziękuje wam było świetnie. To już końcowe sceny, niedługo wejdziemy do kin! - przemówił reżyser, a aktorzy zaczęli klaskać. Zrobiłam sobie zdjęcie z ekipą. Wstawiłam je na TT i podpisałam : 


" Na planie filmu LOL! Kto nie może doczekać się premiery? :) " 

Pożegnałam się z wszystkimi. Chciałam już wyjść, lecz poczułam lekkie szarpnięcie za ramie.

- Cześć Maggie. - spojrzałam w górę i ujrzałam Douglas'a ( przepraszam, lecz nie mam pojęcia jak odmienia się jego imię. ) W filmie grał mojego najlepszego przyjaciela, a zarazem chłopaka. Żeby było realistycznie oczywiście nie odbyło się bez pocałunków..
- Hej Dauglas.- uśmiechnęłam się w stronę chłopaka.
- Tak wiem, jesteś Polką masz trochę trudność z moim imieniem. Mów mi po prostu John. Tak mam na drugie po dziadku.
- Ok, jak wolisz. Tak ogólnie mam trudności z anielskim, ale jakoś przez to przebrnęłam.
- Mam sprawę. Z okazji zakończenia pracy na planie robimy imprezę. Nie powinno tam zabraknąć głównej bohaterki. - zaśmiał się.
- Haha, pewnie, że wpadnę. Masz mój numer? 
- Mam, a czemu pytasz?
- Wyślij mi sms termin i wszystkie informacje, bo teraz się śpieszę. Cześć. - pożegnałam się z chłopakiem. Robertowi i dziewczynom powiedziałam, że idę się spotkać z Sel. Od razu do niej zadzwoniłam.
- Cześć słońce, już po ? - usłyszałam jej głos.
- Tak. Czekam już w kawiarni Black. (nazwa zmyślona). - zawiadomiłam wchodząc do budynku.
- Ok zaraz będę. - rozłączyła się. Usiadłam przy jednym ze stolików i czekałam na przyjaciółkę.
- No witaj kochanie! - usłyszałam znajomy głos. Odłożyłam kartę i spojrzałam w górę. Od razu wstałam i uściskałam Selene.
- Nareszcie się nagadamy.- zaśmiała się zdejmując kurtkę i zasiadła obok mnie.
- Ok, ale co na początku zamawiamy? - zapytałam.
- Kawę chce może jakieś ciastko do tego. - zawołałam kelnera i zamówiliśmy 2 kawy i jedno ciasto.
- Opowiadaj. - uśmiechnęłam się spoglądając na przyjaciółkę.
- Ah nie ma co gadać, teraz mam tyle pracy, że to jest szok.. Właśnie przyleciałam i jutro już mam próby do teledysku. Najgorsze jest to, że nie będę widzieć długo Justina.. - zauważyłam grymas na jej twarzy. Spuściła wzrok, przekładając telefon od ręki do ręki.
- Kochana, nie smuć.. - złapałam ją za rękę i spojrzałam w oczy. Malowała się w nich nadzieja i miłość.
- Wiem, że Ci ciężko. Ta ostatnia kłótnia, hejty, a teraz przez miesiąc nie będziecie się widzieć. - głośno westchnęłam. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, spoglądając w bok.
- Nie martw się, no Sel..
- Dobrze już dobrze. Po prostu nie wiem czy to wszystko co jest między nami powoli się nie rozpada. Czuję to. I jest mi z tym źle.
- Oszalałaś ? On Cię kocha, Ty  go też. Że macie teraz taki jakby upadek, to nie znaczy, że wszystko się rozwali. - przytuliłam ją do siebie. Uwielbiałam ją. Zawsze pogodna, uśmiechnięta, kochająca swoich fanów. Pomagała mi jak Em i Avril, a nawet bardziej. Zawsze nie mogłyśmy się nagadać. Nie wiem czemu niektórzy ludzie ją hejtują tak na prawdę za to tylko, że jest szczęśliwa. Nie pojmuję tego..
- Dzięki Megg. - od razu szeroko się uśmiechnęła pokazując rząd swoich równych białych ząbków.
- O dziękuję. - uśmiechnęłam się do kelnera, który właśnie przyniósł nasze zamówienie. Przystawiłam kubek do warg i wzięłam jeden łyk. Od razu było mi cieplej.
- A co tam u Ciebie się zmieniło ?
- A nic.. Kończę niedługo film.. Dziś mam wieczorem spotkanie z reżyserem. Nowym. To powoli mnie wykańcza. - skrzywiłam się.
- Przyzwyczaisz się. A tak w ogóle chciałabym Ci się coś zapytać.
- Mów śmiało.- uśmiechnęłam się.
- Ty i Harry.. To coś poważnego ? - zapytała zaciekawiona.
- Pewnie wiesz z gazet. Nie to tylko mój przyjaciel. Może znam go parę dni, nie mam pojęcia czemu tak szybko mu w pewności zaufałam. Od niego bije takie ciepło. Czuję się bezpieczna i wiem, że zrobi wszystko żeby mi pomóc jak prawdziwy przyjaciel. - powiedziałam lekko nie pewnie.
- Wiem, tak samo zaprzyjaźniłam się z Danielem. Minęły 3 dni, a ja już czułam że jest mi bliską osobą. Teraz niestety się nie widujemy zbyt często. Tęsknię za tą przyjaźnią.
- A no to szkoda.. Ja muszę zobaczyć co będzie później z Harrym. Jeśli jeszcze troszkę go poznam i myślę, że wtedy będę mieć stu procentową pewność, że mogę mu ufać.
- No znam go troszczę, chodź bardziej Nialla, bo ostatnio często się z Justinem spotyka. A nie myślałaś no nie wiem.. Nad jakąś inną relacją pomiędzy wami. - zapytała a ja dosłownie zakrztusiłam się kawą.
- Nie! Ja jestem " forever alone " - zaśmiałam się.
- Nie chce na razie nikogo mieć. Pierw wolę się rozwinąć i ogarnąć tą całą pracę. - kontynuowałam.
- Rozumiem. - wzięła ostatni łyk i odłożyła kubek.
- To może jakieś zakupy i spacer? Muszę wybrać jakąś fajną sukienkę na dziś wieczór. - Sel tylko pokiwała głową na znak ' tak' i po zapłaceniu rachunku wyruszyłyśmy na zakupowe szaleństwo. Odwiedziliśmy mnóstwo sklepów. Nigdzie nie znalazłam wymarzonej sukienki. Może dlatego, że nie przeglądałam ich dokładnie. Ciągle sprawdzałam telefon z nadzieją na sms'a od Harrego. Lecz na marne. Może go wystraszyłam? Głupia jestem.. Może coś źle zrozumiał ? Chodziło mi o przyjaźń a sama to popsułam..
- Spójrz tam! - poklepała mnie przyjaciółka wskazując ślizną sukienkę na wystawię. Była na prawdę cudowna. Taka słodka. Od razu weszłyśmy do środka. Wzięłam stój rozmiar i jeszcze jakieś szpilki. Poszłam do przymierzalni.
- Długo jeszcze ? - westchnęła Sel patrząc na zegarek.
- O Boże przytyłam. - wyszłam wskazując na zamek.
- Kobieto już nie przesadzaj. - zapięła go i przyjrzała mi się dokładnie.
- Wyglądasz bajecznie. Zdejmuj to kupuj i jedziemy już bo robi się późno. - dopowiedziała zadowolona. Pobiegłam się przebrać, zapłaciłam za zakupy i uśmiechnięte wyszłyśmy ze sklepu. Po drodze spotkaliśmy parę fanów. Miło nam się z nimi rozmawiało. Zresztą jak zawsze. Zawiadomiłam ich, że niedługo będą mogli obejrzeć film "LOL". Na wieść o tym byli zadowoleni. Na koniec parę pamiątkowych zdjęć i razem z Sel zamówiłyśmy taksówkę. W samochodzie zrobiłyśmy wspólne zdjęcie, które dziewczyna wstawiła na TT podpisując :

" Dzień z moją wspaniałą @Maggie_Jones ! Xx. "

Następnie taksówkarz zatrzymał się pod hotelem Seleny. Pożegnałam się z przyjaciółką i obiecałyśmy sobie, że powtórzymy niedługo nasz wypad.

- Jestem! - krzyknęłam otwierając drzwi od naszego hotelowego pokoju.
- A co to tam masz w torbie ? - zapytała zaciekawiona Avril.
- Dalej dziewczyno szykuj się! - pośpieszyła mnie Sylvia. Pobiegłam do łazienki, wzięłam szybko prysznic. Avril pomogła mi się ubrać w nowo zakupiony STRÓJ. Założyłam jeszcze również nowe SZPILKI i usiadłam na krześlę. Emma zajęła się makijażem i fryzurą. Pofalowała mi włosy, zostawiając grzywkę która ułożyła się dosłownie idealnie.
- Ślicznie wyglądasz. - pochwaliła mnie blondynka robiąc zdjęcie. Wstawiłam je na TT podpisując :

" Teraz spotkanie z nowym reżyserem. Niedługo premiera filmu LOL! Serdecznie zapraszam :) Xx. "

Razem w Sylvią pojechałyśmy do umówionej restauracji. Weszłam do środka rozglądając się po pomieszczeniu. Luksusowy, pełny ozdób budynek. Dość duży, ale przytulny.
- Maggie Jones prawda? - Podał mi rękę wysoki, siwy mężczyzna.
- Tak. Miło mi. - uścisnęłam jego dłoń zasiadając przy stolę. Po chwili doszła do nas Sylvia i zaczęliśmy dyskusję nad nowym filmem. Po około 2 godzinach uradowane wyszłyśmy z restauracji.
- Dostałaś się! - pisnęła blondynka przytulając się do mnie.
- Też się cieszę. - uśmiechnęłam się sztywno spoglądając na wyświetlacz. Jedna wiadomość. Otworzyłam ją prędko z nadzieją, że od Harrego, ale znów się myliłam. Tym razem od Sel.

" Powodzenia kochanie, na pewno dostaniesz tą rolę, widziałam zdjęcie, wyglądasz bajecznie ! Całuski Xx. "

Odpisałam :

" Właśnie się dostałam! Dziękuję, mam nadzieje, że niedługo się spotkamy. Buziaki :* "

- To jedziemy do domu? - z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojej menadżerki.
- Wiesz co.. Ja wrócę później. Chcę się przejść.
- Dobra, ale nie wracaj zbyt późno. - puściła mi oczko i odjechała. Westchnęłam i spojrzałam na grupkę osób podążających w moją stronę. Mimo smutku i trochę złego nastroju postanowiłam być dla nich miła i porozmawiać z nimi. Przecież byli dla mnie wszystkim. Potem poszłam na spacer. Szłam wzdłuż prostej ulicy. Oglądałam wystaw w sklepach bo ciągnęło mnie do ciuchów. Co chwile sprawdzałam telefon. Na marne.. Westchnęłam głośno aż usłyszałam znajomy głos.
- Maggie poczekaj! - krzyknął ktoś za mną. Momentalnie się obróciłam i z nie dowierzeniem wpatrywałam się w postać biegnącą ku mnie..

_

Na początek przepraszam was za błędy i dziękuję za opinię. JEŚLI CHCECIE TO MOGĘ DZIŚ DODAĆ RÓWNIEŻ 6 ROZDZIAŁ, ale na początku jak zwykle chciałabym poznać waszą opnie. :) Więc chce was prosić o szczere komentarze. Jeśli się spodoba to dziś dodam 6 :) Kocham was Xx.

W opowiadaniu pojawiła się Selena Gomez jak zauważyliście. Wybaczcie mi jeśli nie przepadacie za nią , ale jakoś pasowała mi do tej roli. Niektórzy z was nie przepadają za dziewczyną Lou czy byłą dziewczyną Liama. Postanowiłam je również ująć później w mojej powieści, więc jeśli coś wam z tym nie odpowiada to już mówcie na początku :x.

Selena Gomez.
 (wiem, że wiecie kto to, ale podoba mi się to zdjęcie.)

Douglas John Booth.
Nowy bohater :).

TO JAK CHCECIE DZIŚ 6 ?! <3


czwartek, 15 listopada 2012

Rozdział 4

Tradycyjnie czytaj na dole :)

Obróciła się do mnie przodem. Byłem od niej wyższy dlatego spojrzała w górę szukając mojego wzroku.
- To nie powód byśmy psuli sobie wieczór. - rozluźniłem uścisk czekając na jej reakcję.
- Tak wiem Harry, ale.. Sam wiesz jak to jest. Zrobili nam zdjęcia, będą gadać, na pewnie to wszystko się tak nie skończy. Jesteś sławniejszy ode mnie, dlatego to Tobie nie będą dawać spokoju. Zamęczą Cię pytaniami. O mnie Harry. Przepraszam.
- Szczerze? Niech mówią sobie co chcą. My się kumplujemy i powinniśmy mieć gdzieś co myślą. Znaczy ja mam ale nie wiem jak Ty.
- Heh.. No ok. - zaśmiała się. Resztę wieczory spędziliśmy w miłej atmosferze, zresztą jak zawsze, aż usnęła..

* Oczami Maggie *
Przetarłam oczy. Rozejrzałam się po pokoju. Z pewnością nie byłam u siebie. Wstałam i uchyliłam lekko drzwi.
- Debilu, zaraz spalisz te naleśniki! - krzyknął ktoś z kuchni.
- Boże masz problem, chcesz jeść czy nie ?! - zaśmiał się chyba Harry. Nie byłam pewna dlatego wyszłam z pokoju i ujrzałam 5 chłopaków. Spojrzeli się na mnie równocześnie i uśmiechnęli się.
- Cześć..- pokiwałam i spojrzałam na Harrego pytającym wzrokiem.
- Już ją.. No wiesz.. Wy..- zaczął śmiać się mulat.
- Ugh.. Zamknij się! - kopnął go Liam. Loczek podbiegł do mnie i wprowadził do pokoju zamykając drzwi.
- Zasnęłaś więc położyłem Cię do łóżka. Nie martw się nie spałem z Tobą, spałem w drugim pokoju, szanuję Cię. - spojrzał na mnie tym zabójczym wzrokiem. Jak ja to uwielbiałam.
- Dziękuję za wszystko, ale obawiam się za zaraz będę musiała iść, dziś wylatuję do LA. - przytuliłam chłopaka. Objął mnie w pasie patrząc w oczy.
- Ahh to już dziś. - posmutniał.
- Nie martw się przecież mamy ze sobą kontakt. - uśmiechnęłam się, próbując uwolnić z objąć Harrego, lecz nie pozwalał.
- Na prawdę muszę już iść. - cmoknęłam go w czubek nosa i sięgnęłam po torebkę. Loczek odprowadził mnie do drzwi.
- Maggie.. Będę tęsknić. - oparł głowę o ścianę.
- Wiem ja też, jesteś jak brat. Zobaczymy się niedługo obiecuję.
- Jak brat? - zdziwił się.
- No może znamy się parę dni, ale wiesz o mnie dosłownie wszystko, nikomu jeszcze nigdy się tak nie zwierzałam. Ufam Ci. - z uśmiechem wyszłam z jego domu.
- Miło, ja Tobie też. Nie mogę stracić takiej przyjaciółki. - poruszył zabawnie brwiami.
- Cześć Harry. - odeszłam machając chłopakowi, który po chwili zniknął za drzwiami. Zadzwoniłam po Roberta, który natychmiastowo odwiózł mnie do domu.
- Hej laski. - odłożyłam torbę na stół.
- No hej gdzie byłaś? - zapytała Avril jedząc sałatkę.
- U Harrego.
- To coś poważnego?
- Nie. To tylko przyjaciel. - spojrzałam na telefon. Jedna wiadomość

" Cześć młoda! O 14 na lotnisku. Będę czekać. Całuski, pozdrów dziewczyny. Sylvia Xx. "

- Macie pozdrowienia od Sylvii. - krzyknęłam głośno, by Em usłyszała.
- O której mamy tam być? - Blondynka posprzątała po śniadaniu.
- 14. A jest 12 więc ja idę się szykować. - pobiegłam na górę. Byłam już spakowana od paru dni na wszelki wypadek. Wzięłam kąpiel i ubrałam dość elegancki STRÓJ.

- Dziewczyny zbierajcie się! - pospieszył nas Robert pakując ostatnią walizkę. Wsiadłyśmy do samochodu. W drodze na lotnisko napisałam krótką notkę na TT :

" No to za parę godzin widzimy się w LA! Już nie mogę się doczekać :) Uwielbiam was ! Xx. " 

Zauważyłam, że Harry 10 minut temu również coś napisał..

" Już tęsknię.. " 

Wszystkie fanki dopytywały się o co chodzi, jednak chyba tylko ja mogłam rozszyfrować jego wiadomość.

- Nareszcie! - krzyknęła Sylvia i uściskała nas. Wsiedliśmy do samolotu i odlecieliśmy. Od razu włączyłam swoją ulubioną piosenkę i zamknęłam oczy, w końcu czekała mnie długa podróż..
- Maggie! Maggie wstawaj! - poczułam szarpnięcie. Momentalnie otwarłam oczy i ujrzałam Em.
- Jesteśmy. - razem wstaliśmy i opuściliśmy samolot. Pod lotniskiem czekało mnóstwo fanów. Aż byłam zaskoczona, oczywiście pozytywnie, bo kochałam ich. Jak zwykle porozdawałam autografy, porobiłam zdjęcia, pogadałam, udzieliłam krótkich wywiadów i mogłam odjechać do hotelu.

Wyczerpana usiadłam na sofę.
- Ładnie tu. - rozejrzałam się po pomieszczeniu. Sylvia stanęłam nade mną z teczką.
- To tak. Dziś cały wieczór masz wolny. Juto od rana masz próbę do filmu, potem wolne, a wieczorem idziemy na spotkanie omówić wszystko z reżyserem więc trzeba Ci jakąś nową sukienkę kupić, ale to nie problem tym zajmie się Avril. - uśmiechnęła się.
- Czyli dziś mogę robić co chce ? - zapytałam
- Jasne, ale nie wracaj zbyt późno, jutro wcześnie wstajesz.
- Super! - krzyknęłam i pobiegłam po przyjaciółki, które kończyły rozpakowywanie.
- Dziewczyny mam do was prośbę. Obiecałyście mi coś kiedyś pamiętacie?
- Hmm.. A konkretniej? - zamyśliła się Em.
- No, że jak będziemy w LA, to pójdziecie ze mną zrobić..
- Tatuaż ?  dokończyła Avril.
- No pewnie! Ten wzór mam już od paru miesięcy. - zaczęłam szukać go w torebce. Wyjęłam kartkę na której był wspomniany rysunek.
- To idziemy.- uśmiechnęła się brunetka. Po chwili zamówiłyśmy taksówkę, która zawiozła nas do studia.
- Gotowa? - obie przyjaciółki ścisnęły moje dłonie. Pokiwałam tylko głową na znak ' tak ' i weszłyśmy do budynku. Po bolesnych dziarach wybrałyśmy się do restauracji. Zjedliśmy kolację i około 21 wróciłyśmy do hotelu. Odpaliłam laptopa i zalogowałam się na TT. Zrobiłam zdjęcie tatuażu i wstawiłam je, by podzielić się z fanami.

" Trochę bolało, ale jest moja pierwsza dziara! Ma dla mnie szczególne i ukryte znaczenie :) "

Poczułam wibrację w kieszeni. Odblokowałam telefon i odczytałam sms.

" Cześć i jak tam? Tęsknisz chociaż trochę? Harry Xx. "

Z uśmiechem odpisałam :

" A dobrze a u Ciebie? No pewnie! <3 "

I tak zaczęła się nasza rozmowa..

H : " Łoo widzę, że grzeczna dziewczynka ma pierwszy tatuaż, gratuluje odwagi. :) "
M : " Dziękuję, jakoś to zniosłam :) " 
H : " A jutro co porabiasz? Kolejna dziara ? " 
M : " Proszę Cie Harry.. Już nie przesadzaj :) Jutro mam ciężki dzień, właśnie ide zaraz się kąpać i spać :c "
H : " No to tak jak ja. Nagrywamy piosenkę :) "
M : " Poważnie?! Musze jako pierwsza ją odsłuchać <3 "
H : " Nie martw się, obiecuję, że Ci ją zaśpiewam zanim wyjdzie <3 "
M : " To miłe, już muszę iść. Dobranoc :) Xx. "

Odłożyłam telefon i wzięłam długą, relaksującą kąpiel. Następnie położyłam się do łóżka, włączyłam jakiś film i odczytałam kolejnego sms.

" Słodkich, do jutra <3 " 

"Ale on uroczy" - Pomyślałam i z uśmiechem nakryłam się kocem. Dziewczyny już spały, więc postanowiłam sama obejrzeć jakąś komedię. Niestety nie mogłam się skupić. Myślałam tylko o Harrym. Jest dla mnie w szczególności ważny. Nigdy nie myślałam, że kiedyś powierzę całkowite zaufanie osobie, którą znam dobre parę dni. 

__

Mamy 4 rozdział! Kto chce 5? Kochani, wiem że przynudzam ale muszę o tym wpomnieć raz jeszcze. CHCIAŁABYM USŁYSZEĆ WASZE OPINIE NA TEMAT BLOGA. Jaki on naprawdę waszym zdaniem jest jednak, dostaję ich bardzo mało :< mam nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni. PROSZĘ O OPINIĘ I MIŁEGO WIECZORU! <3<3<3 /M. xX.