niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 8

PRZECZYTAJ POD KRESKĄ NA DOLE ! c:

Zacisnęłam oczy i poczułam czyjąś rękę na swoim udzie. Dobrze wiedziałam, że do Harry. Chciałam odwrócić się i powiedzieć mu, jak to bardzo cieszę się, że przyszedł, jak bardzo podobał mi się jego delikatny pocałunek.. Ale nie. Nie mogłam. Przecież się przyjaźnimy. Nic do niego nie czuje. Zwykła przyjaźń.. Wzięłam się na odwagę i delikatnie przekręciłam na drugi bok. Otworzyłam oczy i ujrzałam te słodkie zielonkawe tęczówki, które przyprawiały mnie o miłe dreszcze.
- Harry.. - westchnęłam cicho.
- Nic nie mów. - Chłopak przysunął się do mnie, delikatnie obejmują ręką moją talię. Przełknęłam głośno ślinę wpatrując się w jego oczy. Wiedziałam, że zaraz mnie pocałuje. Wiedziałam, że tego chce. Ale nie wiedziałam co ja mam zrobić. Dwie opcje. Jedna to odwzajemnić pocałunek. Poczuć znowu te jego miękkie  usta muskające moje malinowe wargi. Druga to odepchnąć go. Wiadomo, że bardziej odpowiadała mi opcja pierwsza. Harry naprawdę był przystojnym chłopakiem, z burzą brązowych loków, w których tak słodko wyglądał. Racja. Podobał mi się. Ale NIC WIĘCEJ DO NIEGO NIE CZUŁAM OPRÓCZ PRZYJAŹNI. Bolało mnie to. Bo w sumie nie chciałam dać mu tej satysfakcji, że może mnie mieć na każde zawołanie. Nie znałam go długo, a już był częścią mojego życia. Był moim przyjacielem, a ja nie chciałam go stracić, więc musiałam zrobić to co kompletnie nie zgadzało się z tym co chciałam..

*Oczami Harrego*

Wystarczył jeden moment, a znowu poczuję to, za tym tak bardzo tęskniłem. Jej delikatne lekko-różowe usta. Były przesłodkie. Możecie mi nie wierzyć, ale nigdy wcześniej nie poczułem takiej radości po pocałowaniu jakieś dziewczyny. Może Maggie była tą jedyną? Może.. Zamknąłem oczy odnajdując kciukiem jej wargi. Jedna chwila i..
- Harry przestań.. - jej melodyjny głos obił mi się o uszy. Otrząsnąłem się z tego transu i spojrzałem na nią.
- Nie chcesz? - zapytałem.
- Nie, że nie chce. Po prostu.. Harry my się tylko przyjaźnimy. - powiedziała stanowczo i wydrapała się spod kołdry stając na przeciwko mnie. Podparłem głowę o rękę i zmierzyłem ją od stóp do głów. Była na prawdę piękna. A nogi? Miała wręcz zajebiste. Oglądałem łapczliwie każdy centymetr jej ciała. Dziwne, że wcześniej nie zauważyłem jaką mam śliczną 'przyjaciółkę'. Zamrugałem kilkakrotnie i 'powróciłem na ziemię'.
- Harry proszę Cię, zapomnijmy o tym. Nie chce zepsuć tego co nas łączy. Nie chce zepsuć naszej przyjaźni. Nie chcę żebyśmy się w sobie zakochali. Chce Cię mieć na zawsze, jako przyjaciela. Nie chce tego stracić, zrozum mnie. - pociągnęła delikatnie noskiem, siadając na skrawku łóżka.
- Rozumiem. - odpowiedziałem przytulając ją od tyłu. Dziewczyna obróciła się do mnie przodem. Spojrzałem na nią delikatnie się uśmiechając.
- Ja już pójdę. To..
- Do jutra. - dokończyła. Pomachałem jej i wyszedłem z hotelu. Założyłem kaptur na głowę. Było dość chłodno. Szedłem wąskich chodnikiem myślą o niej. Tak. Dzisiaj udowodniła mi, że nic oprócz przyjaźni do mnie nie czuje. Bolało mnie to, bo szczerze mówiąc zaczęło mi coraz bardziej na niej zależeć coraz mocniej się do niej przywiązywałem. Ale nie. Musiałem przestać. Musiałem wybić sobie ją z głowy. Będzie to trudne, ale muszę.. I tak minął mój pierwszy dzień w LA. Zostały jeszcze dwa. Niedługo trasa TMH. Coraz zadrze spotkania z Maggie, może mi sie uda..

RANEK.

*Oczami Maggie *

Ziewnęłam wstając z łóżka. Odsłoniłam firanki i poczułam ciepłe promienie słoneczne oplatające moje ciało. Ahh dziś mamy piękny dzień. Nie to co w Londynie ciągle pada i pada.. Chwyciłam teczkę leżącą na stoliku obok mojego łóżka. Otworzyłam na dzisiejszej dacie. Dziś nagranie ostatniej sceny do filmu "LOL". Potem mam cały dzień dla siebie. Przypomniałam sobie o Sel. Wybrałam jej numer spoglądając na zegarek. Dochodziła 11.
- Cześć młoda, jak tam z dzisiejszym dniem? - odezwała się po drugiej stronie słuchawki.
- Hej kochana. Mam czas do 15 potem nagrywamy ostatnią scenę do filmu.
- Okok. To może o 11.30? Bo potem nie bardzo mam czas.
- Jasne, w kawiarni co wczoraj?
- Tak, tak. To do zobaczenia.
- Ok pa. - przesłałam jej buziaka i rozłączyłam się. No to mam pół godziny na wyszykowanie się. Podkręciłam delikatnie włosy, spinając je w niedbały kok, lekki makijaż i oczywiście luźny STRÓJ. Zjadłam jeszcze śniadanie. Dziewczyny spały. Zostawiłam tylko kartkę na blacie " Idę na spotkanie z Sel. Wrócę o 14, buźki x " i wyszłam z domu. Postanowiłam się przejść, gdyż było ciepło. Po drodze spotkałam kilka fanów. Jak zwykle poświęciłam im chwilkę. Dokładnie o godzinie 11.55 weszłam do kawiarni. Selena już siedziała przy stoliku. Pomachała do mnie, zdjęłam okulary i dosiadłam się do niej. Przegadałyśmy dwie godziny, przy mrożonej kawie. O 14 zaczęłam się zbierać. Był to mój przedostatni dzień w LA. Z Sel umówiłyśmy się na spotkanie po koncercie Justina w piątek. Wychodząc z kawiarni spotkałam Nialla i Zayna.
- Maggie! - krzyknęli równocześnie podbiegając do mnie.
- No cześć chłopaki. - z każdym przywitałam się przyjacielskim uściskiem.
- Jak tam? Gdzie pędzisz? - zapytał Niall.
- Właśnie jadę nagrywać ostatnie sceny do filmu "LOL". Potem mam wreszcie wolne, a co?
- Może byśmy gdzieś się wybrali wszyscy? - uśmiechnął się mulat.
- I no ten.. Weź Avril. - przytaknął Niall. Zaśmiałam się i umówiłam z chłopakami na dziś wieczór. Potem pobiegłam na plan filmu. Siedziałam tam do godziny 18. Gdy w końcu skończyliśmy reżyser podziękował nam wszystkim za wspólną pracę. Każdy dostał 3 darmowe bilety na premierę filmu dla przyjaciół. Ostatni raz zrobiłam zdjęcie z moimi 'filmowymi przyjaciółmi' i wstawiłam na twittera.

" To już koniec naszej współpracy. Dziękuję wam za niezapomniane przeżycia, a was kochani zapraszam na premierę ! :) x "

O godzinie 18.30 zadzwoniłam do chłopaków, by upewnić się czy nasze wyjście jest aktualne. Oczywiście potwierdzili przybycie do naszego hotelu. Dziewczyny były szczęśliwe, gdy dowiedziały się o dzisiejszym wieczorze. Punktualnie o godzinie 19.30 czwórka naszych przyjaciół pojawiła się w drzwiach.
- Cześć. Maggie, nie byłabyś zła gdybyśmy przyprowadzili swoje dziewczyny? - Liam spojrzał na mnie krzywiąc się.
- No pewnie, że nie z chęcią je poznam! - poklepałam chłopaka po ramieniu. Zza drzwi wychyliły się 3 dziewczyny. Elenor, Perrie i Danielle. Dziewczyny wyglądały przyjaźnie. Zawołałam Avril i Em i wspólnie zasiadłyśmy do kolacji, którą wraz z dziewczynami przygotowałam.
- A gdzie Harry? - zapytałam nakładając swoją ulubioną sałatkę na talerz.
- Wyszedł gdzieś.
- Chyba z Taylor. - dodał Niall, a Avril kopnęła go w kostkę. To dziwne ukłucie w sercu, ale przecież TYLKO się przyjaźnimy.. Poczułam wibrację w kieszeni. Odblokowałam telefon i odczytałam wiadomość. Była od Harrego..

_

HEJO MISIAKI ! :) POSTANOWIŁAM KONTYNUOWAĆ PRACĘ NA BLOGU. KTO SIĘ CIESZY ?! :D dziękuję wam, za motywację i za to, że jest was coraz więcej! Kto chce już dziś 9 rodział ? :) Jak myślicie jaką niespodziankę przygotował Harry dla Maggie ?:) Podoba wam się nowy rozdział ?:)
Zapraszam na mojego twittera KLIKNIJ. Robię follow back wszystkim siostrom ! ♥
Jeśli macie jakieś pytania, lub wam się nudzi to również zapraszam, na mojego aska KLIKNIJ
TO KTO CHCE DZIŚ 9 ?:*/ Maggie. x

8 komentarzy:

  1. Świetne <33 Wstawiaj dzisiaj następny rozdział *.* Proszę !!! Kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. genialne pisz dalej kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  3. dziewczyno , piszesz genialnie ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne dawaj następną część :) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. oczywiście pisz 9 emocje są nie moge sie doczekać <3

    OdpowiedzUsuń